Forum Vampire Diaries & The Originals |
o - (0 sekund temu) | Kama Pierwotny

Posty: 635 Dołączył(a): Litry krwi: 5980
 | Opinie, wrażenia i ocena odcinka.:)
| | |
o - (0 sekund temu) | Corka_Nocy Pierwotny

Posty: 812 Dołączył(a): Litry krwi: 340
 | Odcinek słaby.
Minusy:
- Elena - najdurniejsza postać serialu. Jej sceny są taaak nudne. Teraz nic tylko o dzieciach pieprzy. Każdy na jej miejscu byłby wdzięczny za szansę (na wieczne, wspaniałe życie) jaką dostała będąc wampirem, ale nie, bo ona chce masażu stóp i kariery chirurga.
- Steroshit nadal jest shitem i prawdopodobnie będzie nim do końca
- Stefan - znowu ciepłe kluchy
- Bonnie - wyjaśni mi ktoś po co ona w tym odcinku? Żeby pokrzyczeć na Damona i poużalać się nad swoim losem, jaka to ona zawsze biedna i pokrzywdzona?
- Jo&Alaric - niby jedna scena, ale to już za dużo
- Damon - WTF?! "Wezmę lekarstwo razem z tobą" WTF?!! Jego najgłupszy pomysł EVER. btw. Fajne miał wejście na początku. "Towels" i strzał do Caro :D
- Delena - rzygam tęczą. Oglądanie ich to tortura jak to Caro ujęła.
- Matt - kolejny nie wiadomo po co. Jedyne co robił to stękał i kwękał, jak to sznurówek nie może zawiązać.
Obojętne:
+/- Caro włączyła człowieczeństwo
+/- Wspomnienia z szeryf
+/- Enzo
+/- mamuśka Salvatore (może się teraz trochę rozkręci)
Plus:
+ Nie wierzę, że to mówię, ale Caro. Podobała mi się w tym odcinku. Szczególnie jak przygadywała Elence. Aż jej przyklaskiwałam kiedy kpiła z jej żałosnych wizji przyszłości ^^ byw. Te odgłosy, które Caro wydawała próbując wyłamać kraty w oknach (podczas rozmowy Elki i Alarica) mnie powaliły if you know what I mean xdd
"I know my value. Anyone else's opinion doesn't really matter."
| | |
o - (0 sekund temu) | fallsey Czarownica

Posty: 452 Dołączył(a): Litry krwi: 680
 | No niestety odcinek nudny.. chyba wszystko to co myślę, powiedziała już Corka_Nocy. Jeśli już w następnym odcinku będzie Kai, to może będzie znowu trochę akcji, bo jestem mega ciekawa jego wątku z wampiro-czarownicami.
-Caro odzyskała człowieczeństwo i obwinia się o wszystkie straszne rzeczy jakie zrobiła? Ot i zaskoczenie
-Miłe wspomnienia z szeryf
-mamuśka się wkurzyła, wyczuwam powrót rippah!
-wkurzyłam się bardzo na Bonnie. Tylko wrzeszczy, nie ma już nic ciekawego do roboty. Och, musi zniszczyć ascendant, bo Kai przyjdzie i ją dopadnie, oj biedna BonBon (i niech się nie tłumaczy, że nie boi się Kaia, tylko tych pozostałych wampiro-czarownic)
| | |
o - (0 sekund temu) | VanillaGirl Świeżak

Posty: 6 Dołączył(a): Litry krwi: 460
| Pewnie się rozpiszę, ale muszę, no. Rozmowa Bamona bardzo mi się podobała, nie obchodzi mnie, że Damon chciał się podlizac, a Bon się wkurzyła, starczy, że widziałam ich razem, a tęsknię za tym, jak byli w '94.
Głównym wątkiem jak dla mnie był konflikt Damona z Lily - kjur!ascendant! kjur! ascendant! jaka matka taki syn; choc Lily strasznie mnie wkurzyła, gdzie chocby okruchy jej instynktu macierzyńskiego?! głupia larwa -.- jak wyskoczyła z tym lekarstwem, to sama chętnie chciałam jej tak główkę pyk! i nie ma ;// co do miny Eleny - chyba nie tylko ja na widok jej miny, kiedy ujrzała pudełeczko (jeszcze nie otworzyła!) miałam wrażenie, że ona myśli, iż Damon się jej oświadcza, co nie? xD ktoś też miał takie myśli, jak ja??
Steroline, och, Steroline, oto jest pytanie. Nie wadzili mi do czasu przed tybem 'off', czyli baaardzo dawno temu. Takich ich szczerze nie znosiłam. Care była słaba, nie czając, że Stef się włączył. I naprawdę jedno jego wspomnienie starczyło by ona też to zrobiła??? List nie zadziałał, a nici i igły Liz i owszem?? nie kumam chyba czegoś...
Furorę zrobił u mnie samochód Enzo, wiem, ze już nim jeździł, ale nigdy wcześniej nie zwróciłam na to uwagi, wiec teraz takie wtf!? fajne cacko. Fajnie, że przytulił Lily, ale to było takie wymuszone...... przynajmniej może coś zrobią z jego postacią
Matt - ja jego, po co on wgl był w tym odcinku?? zauważyłam go chyba dopiero, kiedy ściągnął koszulkę. wow, musi cierpiec z powodu rany, której nie chciał wyleczyc... so sad ;/
Delenowa końcówka - z każdym krokiem Damona moja głowa krzyczała KISS HER! KISS HER!, cóż, potrzebowałam czegoś romantycznego. Ale wszystkie niedogodności odcinka wynagrodziło mi duuużo oczu Iana. No i te jego ręczniki na wejściu, ja tam zawsze i wszędzie miec taką pokojówkę :)
Plusem dla mnie brak Kaia i witchpire'sów.
Ach, Jo i spółka. Jakże bym mogła zapomniec o najbardziej ekscytującej scenie odcinka! Karty, zniewieściały Ric i jego ciężarna LEKARKA, biegająca W CIĄŻY na SZPILKACH. Tak, nie ma to jak dyplom z medycyny.
btw. zwiastun mnie załamał. nie chcę Damona-człowieka bez Eleny w sezonie 7. To będzie totalne dno, naprawdę, głębsze niż to, które panuje teraz | | |
o - (0 sekund temu) | Adria Pierwotny

Posty: 1322 Dołączył(a): Litry krwi: 1450
 | Ej, no, Hejli chodziła na szpilkach, ewentualnie biegała po lesie, rozpłaszczała Naleśnika i biła się z Mikaelem, to Jo wolno założyć szpilki. xD Julie Plec ma tak dziwne wyobrażenia o ciąży, że nie zdziwię się, jeśli Jo powali na ziemię Kaia, jak wróci zagrozić jej, dzieciom i mężusiowi. ;D
R.I.P. TYLER LOCKWOOD
| | |
o - (0 sekund temu) | ange31 Potępiony

Posty: 653 Dołączył(a): Litry krwi: 1420
 | Odcinek spoko. Tragedii nie było chociaż mam kilka uwag. Rozchodzi mi się najbardziej o to lekarstwo, bo jeśli dobrze kojarzę, to lekarstwo to tylko jedna dawka (a może nie?), bo jeśli tak to poprzednie lekarstwo też mogli dać kilku osobom i zmarnowanie wszystkiego na Kath było mega głupotą, natomiast jeżeli to tylko jedna dawka jak Damon chce znowu stać się człowiekiem? Teoretycznie powinno być jeszcze jedno lekarstwo, bo skoro Bonnie znalazła jedno w świecie 1993,1994? Nie wiem dokładnie, to drugie powinno być w świecie 1903. A na marginesie uważałam Damona za jednego z inteligentniejszych postaci serialu, zmieniam zdanie. Ludzka Elena i ludzki Damon to jak ciepłe kluseczki w postaci Jo-Rick, albo Stefuś-Matt. Caroline z uczuciami ? Wszystko mi jedno, ale czy Stefuś nie powinien jej zatrzymać i wyznać jej miłości skoro to takie Epic Love, ale Stef, to Stef tak już ma, że się podporządkowuje i co z tego wynika? Wielkie nic, bo stracił Elene, więc czekam aż Caro go kopnie w tyłek, ewentualnie na odwrót. Bonnie? Żenada przez duże Ż. Rozumiem iż jej idea na życie ,nigdy więcej nikt mnie nie wykorzysta' ma dla niej znaczenie, ale w przypadku Damona i tak zachowała się chamsko. Jako przyjaciółka powinna mu przypomnieć co się stanie jeśli Damon pozwoli zniszczyć matce lekarstwo i Elena się o tym dowie, a nie od razu, że niszcząc ten aci......cos tam robi mu przysługę. W ogóle zachowanie Bonnie z serii mam na wszystko wyebane nie robi na mnie większego wrażenia, wolałam ją gdy się poświęcała dla innych. Czekam na powrót Kaia i psychowróżki, bo pewnie się pojawią, o czym miałby być niby kolejny sezon. Bardzo jestem zawiedziona postawą Lily, fajnie że jest zła, ale nie pojmuje tej obojętności do swoich dzieci, przecież ma włączone uczucia i po co te zdjęcia w domu swoich synów skoro nic do nich nie czuje. Jak matka może przestać kochać swoje dzieci? Bo nie widziała ich ponad sto lat? Przypomnijmy, że Sage kochała Finna, a nie widziała go o wiele dłużej, a Silas i jego miłość do Amary? I mowa tu tylko o miłości kochanków, więc dla mnie miłość rodzicielska jest o wiele silniejsza. Nawet Esther kochała swoje dzieci na swój popaprany sposób bardziej niż Lily. Jedno jest pewne Damon i mamusia mają ze sobą więcej wspólnego niż do tej pory myślałam.
| | |
o - (0 sekund temu) | dejmyn Świeżak

Posty: 136 Dołączył(a): Litry krwi: 980
| Faktycznie bardzo średni odcinek. Plan Stefana się powiódł może nie do końca tak jak miało być, ale nawet jak ja widziałam Liz w jego wspomnieniach to mnie rozwalało emocjonalnie, a co dopiero Caroline, szkoda tylko, że nie przeczytała tego listu, bardzo jestem ciekawa co w nim było. Cieszę się, że Caroline włączyła człowieczeństwo, na pewno pomogą jej się z tym uporać. Spotkanie Lili i Enzo przebiegło spokojniej niż można było przypuszczać. Bamon ¦ szkoda tylko, że taka wkurzona na niego była, ale co by nie mówić miała bardzo dobry powód. Delena i rozmowy o przyszłości niby hipotetyczne, ale wszyscy doskonale wiemy, że nie. Lily jest przebiegła i to bardzo, ten stół w różach i świeczkach i pudełeczko... wszystko wyglądało jak oświadczyny, ale i tak nie do końca poszło po jej myśli, bo myślała, że skłóci ich na dłuuugi czas, a tutaj nie ma tak łatwo. Ciekawa jestem jak Damon zamierza wziąć to lekarstwo? Jedynym wyjściem jest cofnąć się do 1903 roku i je zabrać, chyba że Elena wypije on ją pocałuje i magicznie znajdzie się w jego systemie... Lily ripper... będzie ciekawie ^^ | | |
o - (0 sekund temu) | Corka_Nocy Pierwotny

Posty: 812 Dołączył(a): Litry krwi: 340
 | @ange31, Damon może wypić z Elki po tym jak ona zażyje. On też stanie się człowiekiem, a jej się nic nie stanie (NIESTETY), bo postarzeje się tylko o dwa/trzy lata (nie wiem ile dokładnie minęło od kiedy umarła). Tak było z Kath i Silasem tylko że Kath miała "do nadrobienia" dużo więcej niż kilka lat. I zgadzam się - Damon to obecnie półgłówek. Chęć stania się człowiekiem to najdurniejszy jego pomysł EVER. Nie dość, że związek z Elką zniszczył zupełnie jego postać to teraz jeszcze ma być ciepłymi kluskami pokroju Matt/Stefan jak to powiedziałaś.
"I know my value. Anyone else's opinion doesn't really matter."
| | |
Aktualnie Online Aktualnie serwis przegląda 0 zalogowanych użytkowników, wśród nich są: Brak zalogowanych.
Statystyki Liczba użytkowników: 8012 ♥ Liczba tematów: 914 ● Liczba odpowiedzi: 22948 ● Nowy użytkownik: darkxxchocolate | |
Demotywatory | |  |
|